Świat pędzi coraz szybciej, stawiając przed nami coraz większe wymagania, którym niekiedy nie jesteśmy w stanie sprostać. Mamy być piękni, młodzi, zdrowi, wydajni, wykształceni, zaangażowani, zawsze entuzjastycznie nastawieni do pracy. Presja bycia doskonałym jest w obecnych czasach bardzo stresująca i nie zawsze jesteśmy w stanie spełnić oczekiwania wszystkich, którzy od nas tego wymagają. Nasze ciało ma być posłuszne, a jeśli tego posłuszeństwa odmawia- należy je zdyscyplinować lub ukarać. A od takiego myślenia o krok do zaburzeń odżywiania.
Zaburzenia odżywiania możemy podzielić na:
- specyficzne (anoreksja, bulimia)
- niespecyficznie (ortoreksja, otyłość, anarchia żywieniowa)
Anoreksja jest najbardziej znana chorobą z pośród nich jednocześnie będąc chorobą najłatwiej dostrzegalną przez otoczenie. Wiek osób przyjmowanych na odziały psychiatryczne drastycznie się obniża, a najmłodsze osoby cierpiące na to zaburzenie mają nawet 8 lat. Dlaczego młodzi ludzie chorują na anoreksje? Odpowiedź nie jest prosta. Na rozwój zaburzeń odżywiania mają wpływ czynniki genetyczne, rodzinne i społeczne.
Anoreksja jest choroba podstępną, dlatego bardzo trudno zauważyć moment kiedy wpada się w jej sidła. Zazwyczaj zauważamy ją kiedy jest już w bardzo zaawansowanym stadium. Najczęściej zaczyna się ona od zdrowego zainteresowania własną sylwetką i zdrowiem. Dojrzewająca, młoda osoba przygląda się swojemu ciału i zaczyna o nie dbać. Uprawia sport, zmienia styl odżywiania na zdrowszy. Nastolatka podejmująca pierwszą próbę odchudzania zaczyna ograniczać porcje na talerzu, unika tłuszczów, węglowodanów, chudnie… Niestety w euforii osiąganych przez nią rezultatów bagatelizuje: omdlenia, zanik miesiączki, wypadanie włosów, osłabienie, wychłodzenie. Zaczyna nakładać na siebie duże ilości ubrań by domownicy nie zorientowali się jak naprawdę wygląda jej ciało, ukrywa jedzenie by je potem wyrzucić do kosza. Trafiając na odział rodzice są zrozpaczeni i pytają; „Jak to się stało?” „Dlaczego niczego nie zauważyliśmy?”
SGA czyli Syndrom Gotowości Anorektycznej, który zaobserwowała w swoich badaniach dr Beata Ziółkowska zwany jest inaczej „preludium do anoreksji”. Dziewczynę charakteryzuje zaniżona samoocena. Waga nastolatki zazwyczaj mieści się w normie, jednak kiedy zaczyna się porównywać z rówieśniczkami zaczyna dostrzegać mankamenty swojej figury. W jej mniemaniu jest gorsza, grubsza, brzydsza. Spirala negatywnych myśli zaczyna się nakręcać. Dziewczyna coraz więcej czasu poświęca obserwowaniu własnego ciała, ma coraz więcej obsesyjnych wizji, odsuwa się od otoczenia, przyjaciół, staje się nerwowa i przygnębiona. Całkowicie uzależnia swoje poczucie wartości od masy ciała. Nastrój poprawia jej znajdowanie coraz to nowszych metod odchudzania.
Niestety chorobliwy perfekcjonizm, jest kolejną składową do zaburzeń odżywiania. Podejmowanie wyzwań daje chwilowa poprawę nastroju, lecz wysoko postawiona poprzeczka nie zawsze pozwala na osiąganie wymarzonych celów. Pojawia się frustracja, złość i agresja. „Skoro nie jestem wstanie zapanować nad własnym ciałem i głodem jestem nic nie warta”. Poczucie przymusu kontrolowania siebie, swojego ciała i otoczenia staje się tak obsesyjna, że osobie chorej ciężko jest myśleć o czymkolwiek innym. Osoby cierpiące na zaburzenia odżywiania mówią, że myśli o jedzeniu zajmują im nawet 90% wszystkich dziennych rozważań. I tu właśnie rozpoczyna się Syndrom Gotowości Anorektycznej. Aby „wyłapać” ten moment konieczne jest obserwowanie swoich zachowań lub zachowań swojego dziecka. Granica pomiędzy Syndromem Gotowości Anorektycznej, a pełnoobjawową anoreksją jest bardzo cienka i łatwo ją przeoczyć, a niestety po jej przekroczeniu nie ma już odwrotu. Dlatego tak ważna jest interwencja specjalistów zajmujących się psychologia odżywiania, ponieważ dzięki nim osoby zagrożone zaburzeniami odżywiania mogłyby uniknąć długiego leczenia, wielu lat terapii i hospitalizacji.