To prawda, że słodkości, niezdrowe przekąski i brak ruchu są głównymi winowajcami nadmiernych kilogramów czy dolegliwości zdrowotnych. Wiele osób, które pragnie zrzucić zbędne kilogramy wpada jednak w pułapkę nieprawidłowych wzorców odchudzania. Jedną ze strategii powszechną wśród osób z zaburzeniami odżywiania, jest zbyt ścisła dieta lub intensywne starania, by zredukować ilość przyjmowanego pożywienia. Może się ona przejawiać również w całkowitym unikaniu określonej grupy produktów, o czym chciałabym dzisiaj opowiedzieć.
Z dużą pewnością można stwierdzić, że zdecydowana większość kobiet, choć raz w życiu była na diecie. Niestety część z nich stosuje lub stosowała diety, które zamiast pomóc w walce ze zbędnymi kilogramami – pogłębiają problem w postaci „efektu jojo”. Badania naukowe dowodzą, że stosowanie restrykcyjnych diet doprowadza do „efektu odbicia” i napadów objadania. Jeśli taka sytuacja powtarza się zbyt często, może spowodować u niektórych osób stan depresyjny lub doprowadzić do rozwinięcia się zaburzenia odżywiania.
Istnieją rozmaite rodzaje diet oraz ogrom książek napisanych na temat odchudzania. Co więc odróżnia diety stosowane przez osoby z problemem odżywiania od diet stosowanych przez osoby nie posiadające problemów z jedzeniem?
Kluczową różnicę stanowi ich surowość oraz sztywność.
Oznacza to, że osoby, które chciałyby schudnąć często wytyczają sobie bardzo surowe i nieelastyczne zasady odżywiania, których starają się przestrzegać. Jedną z nich jest całkowita rezygnacja z jedzenia słodyczy czy przekąsek oraz dzielenie pokarmów na dobre i złe. W rzeczywistości żadne jedzenie nie jest dobre ani złe, ale bardziej lub mniej korzystne dla naszego zdrowia. Wiara w to, że można całkowicie odrzucić jakiś rodzaj pokarmu na całe życie, może być wyobrażeniem nierealnym do spełnienia w rzeczywistości.
„Nic nie jest trucizną i wszystko nią jest. Decyduje o tym tylko dawka.” Paracelsus
Ludzie, którzy ustanawiają sobie bardzo rygorystyczne zasady żywieniowe mają tendencję do czarno – białego widzenia siebie, świata i otaczającej rzeczywistości. Mogą być dla siebie bardzo krytyczni, a nawet okrutni, gdy nie są w stanie przestrzegać własnych zasad. Nie mają świadomości, że ograniczenia, które sobie nakładają są nadmierne i nierealistyczne. Mogą czuć się winni i wierzyć, ze „ponieśli porażkę”. Mogą także denerwować się na siebie i krytykować się za bycie „słabym” i „beznadziejnym”. W konsekwencji czują się ze sobą źle, a nastrój poprawiają sobie słodyczami.
Co ciekawe najczęściej produkty, którymi objadają się osoby stosujące zbyt sztywne reguły, to te same produkty, które uparcie próbują eliminować ze swojego jadłospisu. Objadając się najczęściej obiecują sobie, że robią to po raz ostatni, a od jutra zaczynają stosować dietę. Niestety dieta ta, zazwyczaj znowu jest zbyt sztywna i koło się zamyka.
Zostały nawet przeprowadzone badania dotyczące konkretnych produktów, które wybierają osoby mające problem z kompulsywnym objadaniem. Okazuje się, że im częściej unikają danego produktu, tym częściej występuje u nich niekontrolowana chęć na objadanie się właśnie tym produktem.
Im bardziej unikamy produktów powodujących napad, tym większa szansa, że objadanie się powtórzy.
Niestety z przykrością stwierdzam, że „oliwy do ognia” dokładają również niektórzy dietetycy, którzy zamiast pomóc uelastycznić jadłospis i sposób myślenia swoich pacjentów – pogłębiają problem zakazując niektórych produktów, nakłaniając do obsesyjnego liczenia kalorii czy ważenia każdego plasterka pomidora.
Nie zrozum mnie źle. Trudno będzie Ci schudnąć nie stosując żadnych ograniczeń. Nie jest to możliwe. Ale proces odchudzania, to długotrwała praca nad znalezieniem najbardziej optymalnego sposobu odżywiania dla każdego pacjenta. Dieta redukcyjna ma na celu utratę wagi, ale również naukę prawidłowego sposobu odżywiania. Część osób musi nauczyć się jeść od nowa i trwa to zazwyczaj kilka miesięcy czy nawet lat. Jeśli od dziecka Twoje nawyki żywieniowe są chaotyczne i masz z tym problem, to czy wydaje Ci się możliwe zmienić to w miesiąc? Nie daj się oszukać reklamom, które obiecują wielkie zmiany w krótkim czasie. Zmiana jest możliwa, ale wymaga pracy, czasu i cierpliwości. A w dzisiejszych czasach jest to słabo sprzedająca się prawda.
Aby przestać objadać się słodyczami musisz zrezygnować z restrykcyjnych zakazów i nadmiernej kontroli na rzecz zdroworozsądkowych wyborów.
Jak to wyjaśnić?
Trudność tą można również opisać jako problem z utrzymaniem równowagi miedzy wolnością, a kontrolą. Im bardziej starasz się kontrolować i narzucać sobie restrykcyjne zasady, tym większa szansa na „efekt odbicia” w postaci objadania. To trochę tak jak w relacji rodziców z nastolatkiem. Im bardziej rodzice będą kontrolować swoje dziecko i stosować niedopasowane do jego wieku sztywne zasady wychowawcze, tym większa szansa, że młody człowiek w tajemnicy będzie robić rzeczy zakazane. Dlaczego tak się dzieje?
Dlatego, że w życiu potrzebujemy zarówno kontroli jak i wolności.
Ćwiczenie:
Zastanów się ile znajdujesz w swoim odżywianiu kontroli, a ile wolności?
Czy poddajesz się samowoli i objadasz się, po to, aby następnie na kilka dni wejść w etap nadmiernej kontroli?
Jak mógłbyś lepiej równoważyć te dwa aspekty w ciągu dnia, aby nie dochodziło u Ciebie do zbyt skrajnych postaw żywieniowych?